Blisko, coraz bliżej...

Blisko, coraz bliżej...

W meczu 9 kolejki grupy 3 A klasy graliśmy na wyjeździe z Jonkovią Jonkowo. Patrząc na tabelę przed tym spotkaniem dla wszystkich oczywiste było, że czeka nas kolejny mecz z gatunku o 6 pkt. Co bezpośrednio przełożyło się na wysoki poziom koncentracji i mobilizacji poszczególnych zawodników, zarówno tych grających od 1 minuty, jak i zmienników. Ale po kolei.

Mecz rozpoczął się w niedzielne popołudnie, dokładnie o godz 15:30. Mroźna, wietrzna aura towarzyszyła obu zespołom. Pierwszą połowę graliśmy „pod wiatr” co paradoksalnie było naszym sprzymierzeńcem. Bowiem od samego początku, wiedząc, że granie długą, górną piłką będzie mocno nieprzewidywalne, trzymaliśmy piłkę na ziemi grając krótkimi podaniami. Przekładało się to na długie fragmenty utrzymywania się przy piłce, a godny odnotowania jest fakt, że po stracie piłki podchodziliśmy wysoko do pressingu, starając się wysoko odebrać piłkę przeciwnikom. Udało się to parokrotnie, po jednym z tych skutecznych przejęć byliśmy bardzo blisko objęcia prowadzenia. 26 minuta, piłkę w środku pola przejmuje Łukasz Morawiak, podprowadza ją 5 metrów w stronę bramki gospodarzy i oddaje mocny, mierzony strzał. Piłka ostatecznie odbija się od zewnętrznej części lewego słupka bramki i wychodzi poza linię końcową. Była to zdecydowanie najgroźniejsza sytuacja w pierwszej połowie.

Druga odsłona spotkania obfitowała, podobnie jak pierwsza w mnóstwo spięć, kolokwialnie mówiąc, kości trzeszczały. Oba zespoły zdawały sobie sprawę, o jaką stawkę toczy się to spotkanie. W tej części spotkania największe zagrożenie pod bramką gospodarzy stwarzaliśmy po stałych fragmentach gry. Kilkukrotnie po rzutach wolnych, czy rożnych mocno kotłowało się w polu karnym Jonkovii. Po jednej z sytuacji przytomne wybicie piłki przez obrońcę z linii bramkowej uchroniło gospodarzy od utraty bramki.

Ostatecznie żadnej z drużyn nie udało się tego mroźnego popołudnia przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść, co finalnie dało bezbramkowy remis. Plusem jest fakt, że był to pierwszy mecz w tej rundzie zakończony „na zero z tyłu”. Optymizmu dodaje też fakt, że z przebiegu całego spotkania długimi fragmentami to my prowadziliśmy grę wymieniając sporą ilość podań. Stwarzaliśmy też zdecydowanie groźniejsze sytuacje. Szkoda jedynie, że żadna z nich nie zakończyła się bramką, gdyż potrzebujemy punktów, jak ryba świeżej wody w akwarium.

Liczymy jednak, że ostatnie dobre spotkania przyniosą długo wyczekiwane 3 punkty w kolejnym spotkaniu, bowiem w meczu 10 kolejki będziemy podejmowali zespół Burzy Słupy. Zespół, który podobnie jak my, jest w szerokiej grupie drużyn walczących o utrzymanie.

Zapraszamy na mecz !!!

Poniżej załączam link do wideo z najciekawszymi sytuacjami.

https://www.youtube.com/watch?v=6ElVuvYih2U&index=1&list=PLhksochrfiMhfsTWvDpi-2f1aJgkILp7L

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości