Piach w Wojciechach
Na mecz 19 kolejki wybraliśmy się w długą podróż do Wojciech, gdzie czekał nas być może kluczowy mecz w walce o utrzymanie. Naszym przeciwnikiem był bowiem zespół, który przed tym spotkaniem miał zaledwie 2 pkt przewagi nad nami i wraz z Leśnikiem i Gietrzwałdem/Unieszewo znajduje się w grupie drużyn zagrożonych spadkiem.
Mimo długiej podróży przystępowaliśmy do tego meczu w dobrych nastrojach. Tym bardziej, że tydzień wcześniej po heroicznym boju pokonaliśmy na własnym boisku wicelidera z Turznicy. Jednak dość szybko rzeczywistość sprowadziła nas na ziemię, bowiem od samego początku to gospodarze sprawiali wrażenie drużyny, której dużo bardziej zależy na zwycięstwie. Wysoki pressing, dużo biegania - to cechowało poczynania gospodarzy, szczególnie w pierwszej połowie. Po części wpływ na to, że nie potrafiliśmy ułożyć sobie tego spotkania miało zapewne wąskie, specyficzne boisko. Natomiast na pewno nie tłumaczy to naszej, nie ma co koloryzować, momentami bardzo słabej gry.
Dość powiedzieć, że w pierwszej połowie jedynie Adam pokusił się o groźny strzał, jednakże uderzona przez niego piłka poszybowała nad poprzeczką. Opisana sytuacja miała miejsce już przy prowadzeniu Wojciech. Bramka padła w następujących okolicznościach: w okolicy 20 minuty dośrodkowanie z prawej strony celnym strzałem zakończył napastnik gospodarzy. Dodajmy - pozbawiony jakiejkolwiek opieki. Podsumowując pierwszą połowę należy powiedzieć jedno - do zapomnienia. Mówiąc delikatnie - byliśmy ospali.
Początek drugiej połowy nie przyniósł większych zmian w obrazie gry. Ciągle to gospodarze sprawiali lepsze wrażenie. Wspomnieć należy, że tak naprawdę dopiero w ostatnim kwadransie zaczęliśmy stwarzać większe zagrożenie pod bramką gospodarzy. Bowiem od tego momentu przestaliśmy próbować grać od tyłu i mówiąc konkretnie, rzucaliśmy długie "lagi". Niestety zabrakło nam czasu na to aby odwrócić losy meczu i ostatecznie zakończyliśmy ten mecz skromną, jednakże bardzo bolesną porażką.
Podsumowując całe spotkanie, dało się zauważyć, że na boisku występowały dwie drużyny broniące się przed spadkiem. Mnóstwo chaosu, grania długą piłką, jednakże w tym chaosie dużo lepiej czuli się gospodarze i to oni po ostatnim gwizdku mogli dopisać 3 punkty. Natomiast z przekroju całego spotkania, powtórzę raz jeszcze, Wojciechom chciało się bardziej.
Nam pozostało w fatalnych humorach wyruszyć w drogę powrotną, gdyż bardzo mocno skomplikowaliśmy sobie naszą sytuację. I ostatecznie może się okazać, że wcześniejsze zwycięstwo z Turznicą może nam nic nie dać. Za tydzień mamy przerwę - dopisujemy 3 punkty za mecz z wycofaną Jonkovią. Natomiast mimo tego, aby ostatecznie utrzymać się w lidze, będziemy musieli punktować w dwóch ostatnich kolejkach (mecze z Burzą Słupy i GLKS Jonkowo). Duży wpływ na to, ile tych punktów będzie nam potrzebnych, będzie miał mecz w następnej kolejce między Gietrzwałdem/Unieszewo, a Wojciechami. Jedynym plusem jest to, że z drużynami potrafiącymi grać piłką i my prezentujemy się dużo lepiej. Dlatego panowie, zapominamy o ostatnim meczu. Czyścimy głowy i za dwa tygodnie z pełną mobilizacją wracamy do gry !
Stoper
Komentarze